Jak przygotować się do tłumaczenia w sądzie
Lubię tłumaczyć na rozprawach. Mają określoną strukturę. Jest czas dla strony powodowej i dla strony pozwanej. Na bieżąco sporządzany jest protokół, w którym odnotowuje się przebieg rozprawy i wypowiedzi stron. Lubię też obserwować pracę Sądu – zorientowaną na ustalenie stanu rzeczy i znalezienie rozwiązania. Ten z góry ustalony porządek i miejsce na wypowiedź każdego uczestnika współgrają z moją zorganizowaną i lubiącą jasną komunikację naturą. 🙂
Bywa jednak, że z tłumaczenia sądowego wychodzę jak z pola bitwy. 🙂 Przykładem jest jedna z ostatnich rozpraw rozwodowych, w których brałam udział. Ponieważ stroną nieznającą języka polskiego był pozwany, poza tłumaczeniem konsekutywnym przesłuchania stron i świadków wykonywałam także tak zwaną szeptankę, czyli na bieżąco tłumaczyłam pozwanemu przebieg sesji. Trwała ona prawie sześć godzin. Strony sprzeczały się i wzajemnie oskarżały. Pełnomocnicy także żywo bronili swoich racji i kwestionowali wzajemnie swoje wypowiedzi, ekspresowo wymieniając argumenty. Kiedy na sali sądowej robi się gorąco, uczestnicy często zapominają, że obecny jest wykonujący swoją pracę tłumacz. Elementem pracy staje się wówczas nie tylko samo zadanie językowe, ale także zadbanie o odpowiednie tempo wypowiedzi obecnych, umożliwiające rzetelny i pełny przekład.
Tłumaczenia sądowe są ciekawe i rozwijające. Dają też przywilej poznawania ludzkich historii i ludzkiej natury. Mają jednak swój ciężar gatunkowy. I choć w zawód tłumacza przysięgłego wpisane jest zachowanie obiektywizmu i spokoju, nie da się zaprzeczyć, że tłumaczenie wystąpień rozwodzących się małżonków czy też zeznań osoby oskarżonej o przestępstwo na tle seksualnym zostawia mnie mentalnie w innym miejscu niż, przykładowo, tłumaczenie ceremonii zawarcia związku małżeńskiego dla szczęśliwej pary młodej i jej gości czy też czynności notarialnej zakupu mieszkania. Ze względu na liczne pozajęzykowe wyzwania, jakie tłumacz napotyka na sali sądowej, do tego typu tłumaczenia warto się odpowiednio przygotować.
► Zapoznanie się z tematyką rozprawy
Warto wiedzieć, czego będzie dotyczyć rozprawa. Z pisemnego wezwania dowiemy się, czy będzie to sprawa karna czy cywilna. W przypadku spraw karnych często podany będzie także artykuł, którego dotyczy przestępstwo. Warto telefonicznie dopytać w wydziale, co jest przedmiotem postępowania i kim są strony. Uzyskanie tego typu ogólnych, niepoufnych informacji nie jest problemem, a daje pomocne wstępne rozeznanie.
Istnieje także możliwość zapoznania się z aktami sprawy w czytelni akt. W tym celu konieczna jest jednak dodatkowa wizyta w sądzie, za którą tłumacz nie otrzyma wynagrodzenia. Doświadczony tłumacz przysięgły bez trudu poradzi sobie w sądzie bez tego typu dodatkowego przygotowania, ale zajrzenie do akt może być dobrym pomysłem dla osób stawiających pierwsze kroki w tym zawodzie. Pozwoli nie tylko przygotować się językowo, ale także zmniejszy stres związany z nową sytuacją i niewiadomymi, które niesie.
► Do sądu warto wybrać się wcześniej
Do sądu warto wybrać się odpowiednio wcześniej. Znalezienie miejsca parkingowego w tej mocno zatłoczonej okolicy bywa czasochłonne. Przy wejściu należy się wylegitymować, a w środku konieczne jest przejście przez bramkę elektromagnetyczną, a obecnie także pomiar temperatury. Następnie pozostaje nam skorzystanie z szatni na pierwszym piętrze i znalezienie sali rozpraw.
Warto pamiętać, że sądowy kompleks jest rozległy, a rozkład pawilonów może być nieoczywisty. Zarezerwowanie sobie większej ilości czasu może nam też zaoszczędzić sprintu do innej sali, gdy na miejscu okaże się, że rozprawa została przeniesiona lub gdy się zorientujemy, że sala C-023 to nie to samo, co sala C-23. 🙂
► Wygoda podczas pracy
Ubiór powinien oczywiście odpowiadać powadze Sądu. Ponieważ często trudno jest przewidzieć, ile dana rozprawa potrwa, warto zadbać o wygodny strój, dodatkową marynarkę, którą będzie można założyć lub zdjąć w zależności od temperatury na sali, oraz wygodne obuwie, w którym będziemy czuć się komfortowo, tłumacząc przez dłuższy czas przy barierce.
Tłumaczenie ustne wymaga dużego skupienia, a wielogodzinne rozprawy bywają wyczerpujące, dlatego warto wcześniej pomyśleć o jak najlepszych warunkach do pracy.
► Zarezerwowanie czasu w ciągu dnia
O przewidywany czas rozprawy można zapytać pracownika sądu, który kieruje do nas wezwanie. Zdarza się jednak, że sędzia wezwie na przykład dodatkowych świadków lub zdecyduje o wznowieniu rozprawy po przerwie i ostatecznie zlecenie, które planowo miało zająć dwie godziny, zamieni się w cały dzień pracy w sądzie. Dobrze jest więc uwzględnić tę niewiadomą w swoim grafiku.
► Zadbanie o komfort pracy i warunki konieczne do dokonania rzetelnego przekładu
Większość rozpraw przebiega w sposób uporządkowany, a sędziowie przeważnie dbają o spokój i niezakłócanie wypowiedzi uczestników. Bywa jednak, tak jak na wspomnianej wcześniej rozprawie rozwodowej, że tempo wypowiedzi wzrasta wraz z temperaturą na sali.
Odpowiedzialnością tłumacza przysięgłego jest wówczas zadbanie o warunki pracy umożliwiające rzetelny przekład dla osoby, która nie zna danego języka. Zapewnienie także tej osobie poczucia, że dzięki jasnej i pełnej komunikacji jej interesy są odpowiednio chronione, a jej cele odpowiednio zakomunikowane i zrozumiane.
Mamy także obowiązek wobec siebie zagwarantowania sobie właściwych warunków do wykonywania tego wymagającego zawodu. Dopiero połączenie zadań językowych z pozajęzykową umiejętnością asertywnej komunikacji z sędzią i uczestnikami postępowania daje satysfakcjonujące poczucie współpracy i pełne zawodowe zadowolenie.
Źródło obrazu: Pixabay